Blog o neurocopywritingu, trendach i strategii marki
Spis treści
Recenzja „Ca$vertising” D.E. Whitmana.
W książce znajdziesz tylko konkret. Jakby postawić mięso na ladę w mięsnym. To, jak przekonać klientów do pożegnania swoich pieniędzy jest motywem przewodnim książki:
„Czy wiesz, dlaczego większość reklam jest dziś tak kiepska? To dlatego, że większość ludzi zajmujących się obecnie reklamą nie wie nic o tym, co sprawia, że ludzie kupują. Wierz lub nie, to prawda. (…) celem reklamy nie jest rozrywka, ale przekonanie konsumentów do rozstania się z miliardami dolarów każdego dnia w zamian za produkty i usługi”.
Instant Porady
Książka jest naprawdę przydatna, oto tylko kilka porad, które z niej zaczerpnęłam. Wiesz, co jest super? Można wykorzystać od razu:
WIIFM – przemień cechy na korzyści i dodaj potrzebę
Widząc cechę: np. to krzesło jest miękkie, zadaj sobie pytanie WIIFM (WHAT IS IN FOR ME – co to robi mi?) i od razu masz korzyść: możesz się w nim wygodnie rozsiąść.
Ta korzyść, dobrze, żeby nawiązywała do potrzeb człowieka, wśród których autor wymienia:
- Radość z życia, przedłużenie życia
- Radość z jedzenia i napojów
- Wolność od strachu, bólu i niebezpieczeństwa
- Towarzystwo seksualne
- Komfortowe warunki życia
- Bycie lepszym, wygrywanie
- Opieka i ochrona bliskich
- Aprobata społeczna
Dlaczego? Bo teksty odpowiadające potrzebom są dużo bardziej skuteczne. Oto, jaka jest różnica między normalnym tekstem, a tym pisanym „na potrzebę”:
Jak pisać prosto?
Dzisiaj jest taka moda, że każdy mówi, żeby pisać prosto, ale mało kto tłumaczy, co to konkretnie znaczy. W „Ca$vertising” autor to konkretnie tłumaczy. Proste pytania to:
- krótkie, łatwe słowa – mało sylab
- krótkie zdania – im krótsze, tym lepsze!
- jedna myśl w zdaniu
- krótkie paragrafy: nagłówek – pytanie + odpowiedź 4,5 zdań
- jak najmniej wyrazów niekonkretnych
- odwołanie do „TY”, Twoje, Wasze – dużo razy
- Bombarduj korzyściami, największą daj w nagłówku
Na podstawie: D.E.Whitman, Ca$vertising.
Jak pisać konkretnie
Poza prostym pisaniem ważne jest pisanie konkretne, by ktoś mógł wymalować sobie w głowie dokładnie to, co piszemy. Autor podaje taki przykład: Nie mów: Idź gdzieś i zrób coś. Nie mów: idź do kuchni, odgrzej pizzę. Powiedz:
„Idź do do kuchni, otwórz piekarnik i wyciągnij najświeższą, najbardziej chrupiącą i najsmaczniejszą gorącą pizzę, jaką kiedykolwiek jadłeś. Dalej, odkrój sobie duży, obfity plasterek. Ostrożnie, jest gorący! Teraz weź duży kęs. Ciasto było świeże dziś rano i upieczone na czarnej patelni pokrytej oliwą z oliwek z pierwszego tłoczenia, aby uzyskać grubą, głęboką skórkę w stylu chicagowskim. Sos? Przygotowany od podstaw, oczywiście z soczystych pomidorów śliwkowych zebranych dziś rano i zmiksowany z wyselekcjonowanymi świeżymi ziołami z naszego własnego ogródka…”
To tylko kilka porad, a jest ich w książce: „Ca$vertising” D.E. Whitmana o wiele więcej. Ja znalazłam ją na Kindlu i gorąco polecam ludziom, którzy lubią praktykę. Teoretykom odradzam, bo język nie jest wymyślny, jest kawa na ławę. Prosto, czasem nawet za 🙂
Jeśli masz takie myśli lub lubisz takie tematy – napisz do mnie na Linkedin, czasami fajnie jest pogadać o tym 🙂
Autorka
Jestem strateżką i copywriterką, właścicielką agencji Brand Useful. Prowadzę szkolenia ze strategii marki i neurocopywritingu. Pracowałam dla takich marek jak Continental, Nutella, O bag. Jestem autorką w czasopismach i wykładam e-marketing na uczelniach.
Wierzę w to, że biznes powinien znaczyć więcej niż tylko zarabianie pieniędzy, a marketing polega na pomaganiu klientom i rozwiązywaniu ich problemów.