Ostatnio dostałam maila od jednej z firm, z którymi współpracuję: „Proszę, podaj terminy szkoleń za dwa miesiące – tylko nie w poniedziałki.” Zgadnij, co zrobiłam? Oczywiście, wysłałam same poniedziałki.
Dlaczego? Bo mózg ma pewną zabawną właściwość: kiedy słyszy „nie” + coś, to… skupia się na tym czymś. Nie wierzysz? Nie myśl o różowym słoniu.
I co? Już go widzisz, prawda?
To działa wszędzie😉.
- Mówisz mężowi: „nie denerwuj się” – efekt? Kłótnia murowana.
- Mówisz koleżance: „nie myśl o swoich problemach” – myśli tylko o nich.
- Mówisz dziecku: „nie rzucaj piłką koło okna” – i co? Wybite okno.
Jak to wykorzystać w pracy?
Tę właściwość można świetnie wykorzystać w pracy z klientem. Jeśli klient mówi: „to jest drogie”, nie mów: „to nie jest drogie”. Powiedz: „to nie jest najtańsze”. Bo mózg skupi się na tym, co padło po „nie”.
To nie jest moja teoria – przeczytałam o tym w książce „Techniki obrony ceny” (Kawszyn Roman, Szaran Adam).
Dlaczego mózg tak działa?
Bo dziś nie mamy czasu na głębokie myślenie. Mózg często pomija zaprzeczenia – łapie główny komunikat i biegnie dalej.
Jak to wykorzystać w praktyce?
Zamiast mówić: „nie spóźnij się”, powiedz: „przyjdź punktualnie”.
Zamiast: „nie zapomnij” – mów: „pamiętaj”.
Zamiast: „to nie jest skomplikowane” – powiedz: „to banalnie proste”.
Nie mów: | Powiedz: |
Nie spóźnij się | Bądź na czas / Przyjdź punktualnie |
To nie jest skomplikowane | To jest bardzo proste |
Nie denerwuj się | Zachowaj spokój |
Nie zrób błędu | Zrób to dokładnie |
Nie przerywaj mi | Poczekaj, aż skończę |
Nie krzycz | Mów spokojnie |
Nie patrz w telefon | Skup się na rozmowie |
I pamiętaj, nie bój się mówić nie, ale zawsze myśl co będzie po nie.
Sama często popełniam ten błąd. Kiedy mój syn zorganizował urodziny i dzieciaki tłukły się piłką o 22 pod oknem dziadków, powiedziałam, nie tłuczcie się piłką. Zgadnij, czy posłuchali.
Potrzebujesz więcej takich ciekawostek? Zapraszam na Linkedin