Blog o neurocopywritingu, trendach i strategii marki
Kiedyś pracowałam z takim kreatywnym (dla osób nie z agencji to ten, co wymyśla pomysły w agencji), który chodził od klienta do klienta i sprzedawał wszystkim ten sam pomysł. I tak cały miesiąc. Obejrzał film w telewizji — zaraz był we wszystkich prezentacjach. Poznał znaną osobę, była na wszystkich eventach. I to mu nieźle działało.
Przypomniało mi się to, jak zobaczyłam ostatni spot Kaufland i dwa poprzednie innych marek. We wszystkich jest ten sam zespół mojego dzieciństwa: BackStreet Boys. Nie wiem, kto to wymyślał, ale zobaczcie sami (z mini komentarzem) – jestem ciekawa, co Wy o tym myślicie:
BackStreet Boys w reklamie 1:
Co na plus:
- zaskoczenie
- połączenie sklepu z nowym trendem „ciałopozytywność”
- użycie znanej melodii, wpada w ucho, łatwiej zapamiętać
Co na minus:
- Ten sklep każdą reklamę ma „z innej beczki”. Nie ponucimy sobie tu „Jak sobota to do Lidla” lub codziennie niskie ceny. Reklamy wyglądają jak „od sasa do lasa”. Kompletnie nie rozumiem tego, jak taki duży sklep może nie mieć spójnej strategii i zapamiętywalnego hasła:) Raz ktoś krzyczy, raz jest dziwnie. Nie ma tutaj planu jak budować mocne brand memory krok po kroku.
BackStreet Boys w reklamie 2:
Co na plus:
- dopasowanie do grupy docelowej — matek, które kupują komórki swoim córkom/synom i pamiętają ten zespół
- dopasowanie do okazji zakupowej (to było chyba w Święta)
Co na minus:
- skojarzenie sklepu z AppleStore
- widać od razu, że zagraniczna reklama (kod kulturowy)
BackStreet Boys w reklamie 3:
Co na plus:
- połączenie Łowicza z okazją — wspólny stół, biesiadowanie
- fajna muzyka, pasuje do słów, które łatwo wpadają w ucho
- dopasowanie do grupy docelowej zespołu.
Co na minus:
- Trudno mi tu znaleźć minusy, lubię tą reklamę! Ta piosenka tak mi się spodobała, że aż napisałam o niej cały artykuł (poniżej link).
Rozpoznawalna muzyka — świetny sposób na zapamiętanie
Muzyka jest skutecznym i dobrym sposobem na zapamiętanie reklamy. Przecież jak zanucę „Ricola” albo „codziennie niskie ceny” – to od razu wiesz, o co chodzi. A „jak sobota to do…” – no właśnie. Muzyka ma tą moc, że wkręca się nam w umysł i potrafi naprawdę dobrze przekaz reklamowy wzmocnić. Dzięki temu mocniej zbudujesz brand memory swojej marki.
Chcesz wiedzieć więcej o budowaniu Brand Memory — zapraszam tutaj do mojego mocno poczytnego artykułu w Marketingu przy Kawie.

Autorka
Jestem strateżką i copywriterką, właścicielką agencji Brand Useful. Prowadzę szkolenia ze strategii marki i neurocopywritingu. Pracowałam dla takich marek jak Continental, Nutella, O bag. Jestem autorką w czasopismach i wykładam e-marketing na uczelniach.
Wierzę w to, że biznes powinien znaczyć więcej niż tylko zarabianie pieniędzy, a marketing polega na pomaganiu klientom i rozwiązywaniu ich problemów.